Live commerce to kolejna odsłona handlu w mediach społecznościowych. Małe i duże firmy, a nawet osoby indywidualne, organizują transmisje, w trakcie których prezentują swoje produkty, mogąc przy tym wejść w bezpośrednie interakcje z uczestnikami i zachęcić ich do zakupu. Z badania agencji Inquiry wynika, że wśród polskich internautów z takiej formy zakupów skorzystało już 10 proc.
Live commerce to zjawisko, które zmienia handel online. To nowa, niezwykle atrakcyjna forma zakupów, która klientom daje poczucie uczestnictwa, a sprzedawcom – szansę prawdziwego zaangażowania klientów, a także bezpośredniego z nimi kontaktu.
To kolejne zjawisko w handlu, które swój dynamiczny rozkwit zawdzięcza pandemii, kiedy to wzrost aktywności handlowej w internecie przekroczył wszelkie wcześniejsze prognozy. Oprócz gwałtownego wzrostu sprzedaży online, jaką dobrze znamy, pojawiły się także zupełnie nowe rozwiązania – w tym właśnie live commerce.
Choć wciąż trudno o precyzyjną definicję, live commerce zazwyczaj przybiera formę transmisji online organizowanych na kanałach social media, połączonych z prezentacją na żywo produktów danej firmy, butiku czy osoby prywatnej. Kupujący oglądając transmisję mogą w czasie rzeczywistym kontaktować się ze sprzedającym oraz kupować wybrane produkty. Reszta procesu zakupowego dzieje się na ogół już po zakończeniu transmisji online.
Czy Polacy znają pojęcie „live commerce”?
Samo pojęcie wciąż nie jest w Polsce szeroko znane. Niemniej jednak po wyjaśnieniu tego zjawiska – według raportu agencji Inquiry „Live commerce w Polsce: czy to już rewolucja?” – aż 71 proc. badanych przyznało, że słyszeli o takiej formie zakupów. W tej grupie prawie 60 proc. przynajmniej raz uczestniczyło w transmisji, a jedna czwarta dokonała zakupu. To wskazuje na potencjał rozwoju tej formy handlu, choć nazwa nie zdążyła jeszcze utrwalić się w świadomości Polaków. Skokowy wzrost udziału tej formy sprzedaży wywołany pandemią widać dziś na całym świecie: w ujęciu globalnym popularność tego zjawiska wzrosła aż o 76 proc. w stosunku do okresu sprzed pandemii.
Facebook liderem live commerce
Pionierami tej formy sprzedaży są przede wszystkim osoby prywatne oraz małe firmy i butiki. Zjawisko to jest niedoceniane, a czasem wręcz niedostrzegane przez większe firmy.
Z zakupami na żywo stykamy się przede wszystkim w mediach społecznościowych: na Facebooku ogólnie (29 proc. ogółu), na Facebooku w grupach (26 proc.), YouTubie (14 proc.) i Instagramie (11 proc.). Najmłodsi Polacy (18-24 lata) częściej niż ogół spotykają się z taką formą sprzedaży na YouTubie, Instagramie i TikToku; nieco starsi (25-34 lata) – w mediach takich jak Snapchat i Reddit.
Kto i co kupuje podczas transmisji?
Wśród kupujących dominują osoby w przedziale wiekowym 25-34 lat. W tej grupie ponad 40 proc. oglądających zakupy na żywo przynajmniej raz zdecydowało się na zakup. Do najchętniej kupowanych kategorii produktów należą przede wszystkim: odzież dla dorosłych (54 proc. kupujących), obuwie i akcesoria (32 proc.) oraz odzież i artykuły dla dzieci (28 proc.). Jednorazowo Polacy decydują się na zakupy o wartości średnio prawie 310 złotych.
Czy live commerce zostanie z nami na dłużej?
O wysokim prawdopodobieństwie takiego scenariusza świadczy nie tylko szybki przyrost klientów, ale również ich satysfakcja. Ponad 80 proc. klientów live commerce w Polsce przyznaje, że podoba się im taka forma zakupów, a kolejnych 66 proc. – że skorzysta z niej również w przyszłości.
Live commerce już w najbliższych latach może stać się jednym z ważniejszych trendów w handlu. Doskonale wpisuje się w potrzeby dzisiejszych klientów, takie jak ekologia, lokalność czy indywidualizm. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że w ten sposób kupujemy od ludzi, których obserwujemy w mediach społecznościowych i po prostu ich lubimy, nawet jeśli nie poznaliśmy ich osobiście. Czy rzesza małych sprzedawców zagrozi wielkim markom? Na pewno pora wpisać live commerce jako element strategii sprzedaży.
Agnieszka Górnicka, prezes Inquiry
Badanie zostało zrealizowane w kwietniu 2022 r. na reprezentatywnej próbie 1008 dorosłych Polaków metodą CAWI (sondaż online na panelu YouGov).
Warto doczytać