W e-commerce rośnie wszystko, również wymagania. Coraz większe budżety, coraz więcej klientów i coraz nowsze narzędzia – to fakt. Ale z drugiej strony handel online to też stałe aktualizowanie procesów i wdrażanie nowych rozwiązań sprzedażowych. Które trendy w e-commerce dominują w tej chwili i jak możesz je wykorzystać?
Koniec sielanki nastał już dawno. Internet to dziś bardzo konkurencyjne środowisko, które wymusza ciągłą rywalizację sprzedawców. A rywalizacja wiąże się ze stałym poszukiwaniem nowych możliwości i porzucaniem tych, które już się wypaliły. W e-commerce (jak we wszystkim, co dzieje się w sieci) zmiany te czasem są nagłe i gwałtowne, a czasem są wyraźnymi, łatwymi do przewidzenia falami. Omówienie kilku takich fal-trendów znajdziesz poniżej.
Trend 1: rywalizacja
5 lat temu rynek e-commerce stanowił tylko 10% globalnego handlu detalicznego. Pod koniec 2022 roku będzie to już 20.4%. Dwukrotny wzrost w tak krótkim czasie rodzi wiele możliwości, a co za tym idzie – większą rywalizację. To z kolei oznacza m.in. mniejszą efektywność i wyższe koszty reklamy online. Z oczywistych powodów CPC rośnie proporcjonalnie do wzrostu liczby reklamujących się firm. Tylko w przypadku reklam na Facebooku średnia zmiana ceny kliknięcia szacowana jest na +47% w ostatnim roku.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Reakcja: lojalność
Oczywistą receptą na spadek rentowności reklam w jednym medium jest znalezienie innego medium. I tutaj pojawia się np. TikTok – jeśli znajdziesz sposób dotarcia nim do Twojej grupy docelowej.
Rośnie też rola marketing automation. Uniwersalna rada to zwiększenie lojalności dotychczasowych klientów – im trudniej/drożej pozyskuje się nowych, tym obecni są cenniejsi. Warto więc dać im dodatkową wartość (np. CSR lub rebranding marki), program lojalnościowy („Ile macie już żappsów?”) albo skoncentrować się na działaniach follow-up, przypomnieniach o porzuconych koszykach, dynamicznych wiadomościach i komunikacji posprzedażowej. To też przestrzeń dla takich platform e-commerce jak Shopware, na bazie której tworzy się i rozwija sklepy internetowe, aby zsynchronizować i poszerzyć ich możliwości o funkcje zarządzania stanami magazynowymi, marketingiem, contentem, ofertowaniem i płatnościami.
Czy platforma e-commerce to rozwiązanie dla Twojej firmy? Jeśli planujesz prowadzić sklep internetowy na platformie Shopware, warto skorzystać z pomocy partnera technologicznego Macopedia, który zaproponuje funkcjonalności dopasowane do potrzeb biznesowych oraz zapewni integrację rozwiązania z istniejącą architekturą IT Twojej firmy. Macopedia chętnie odpowie na wszelkie pytania. Zadzwoń lub skorzystaj z formularza kontaktowego.
Trend 2: już nie tylko B2C
W zasadzie nie ma branży, która nie odnotowała gwałtownego wzrostu zainteresowania sprzedażą online, zwłaszcza podczas pandemii koronawirusa. Na początku tego roku 85,3% sprzedawców w USA planowało inwestowanie w kanały e-commerce. Dotyczy to też takich branż jak zdrowie, psychoterapia, samochodówka, B2B, przemysł ciężki. Efekt: będzie jeszcze „gęściej” na rynku.
Reakcja: globalizacja i inwestycje (czyli opisany poniżej trend numer 3)
Trend 3: globalizacja
Łatwość skalowania e-commerce sprawia, że coraz więcej firm, aby przeskoczyć krajowe, wąskie gardła sprzedażowe, sięga poza pierwotne, geograficzne granice swoich działań. Równocześnie dla większości klientów granice w handlu w zasadzie nie istnieją. Według ostatnich badań aż 76% klientów online robi zakupy poza własnym krajem. Wyjście poza rynki lokalne wymaga przemyślenia m.in. kierunków rozwoju, podatków, ruchu transgranicznego oraz marketingu skierowanego na nowy rynek.
Reakcja: inwestycje i planowanie
Nie sposób uciec od kosztów, np. tak podstawowych jak copywriting, tłumaczenie treści na język nowego rynku czy zatrudnienie handlowców, którzy rynek ten będą obsługiwać. Ważne jest też odpowiednie przygotowanie na rosnący wolumen sprzedaży oraz multum spraw formalnych. Wszystko to podsumować można w dwóch słowach: inwestycje i planowanie.
Trend 4: kompleksowość
Wystarczą trzy niekorzystne doświadczenia związane z e-commerce, aby stracić klienta. Równocześnie surfowanie klientów jest coraz bardziej złożone – przepływają między social mediami a sklepami online, między marketplace a aplikacjami, między mobilami a płatnościami online.
Na każdym etapie podróży między sklepem, marką, klientem i produktem znajduje się wiele punktów styku, w których można zawalić. Już jedno złe doświadczenie jednego klienta może przynieść negatywną ocenę np. na Allegro, która stanie się zarazem pierwszym negatywnym doświadczeniem wielu kolejnych odbiorców, burzącym lejek sprzedażowy.
Reakcja: profesjonalizacja
Krótko mówiąc – należy mieć pod kontrolą absolutnie wszystko. Od komunikacji na Facebooku, po szybką obsługę reklamacji. Nie może być tak, że zwracane produkty zalegają gdzieś pod biurkiem, a klient dopytuje się o status reklamacji. I tak, że nie może wybrać szybkiej płatności lub BLIK-a (nawet jeśli są inne opcje, to nawyki klienta powinny być dla sprzedawcy świętością).
Należy też pamiętać o sile mediów społecznościowych. Eksperci twierdzą, że sprzedaż przez social media będzie rosła szybciej od tradycyjnego e-commerce – tylko w USA do roku 2025 ma osiągnąć 80 miliardów dolarów rocznie.
Trend 5: marketplace’y dopiero się rozkręcają
Warto zerknąć raz jeszcze za ocean, bo te cyfry robią wrażenie. 130% wzrostu rok do roku w 2021 – do 56 miliardów dolarów w USA. Nie ma wątpliwości, że marketplace’y są na fali. A gracze oferujący w nich przestrzeń handlową (niezależnie od tego, czy to Google, EMPIK czy Decathlon) nie są mali. Można więc z dużym prawdopodobieństwem założyć, że będą mocno ze sobą rywalizować, a co za tym idzie – zainwestują w marketplace’y, oczekując dalszych wzrostów.
Reakcja: podążanie za trendem
Rozwój działów e-commerce, a nawet specjalizacja skoncentrowana na poszczególnych (logicznie wyselekcjonowanych) platformach handlowych, wydaje się stawać tak standardowym elementem zatrudniania kadr, jak dawniej było nim zatrudnianie przedstawicieli handlowych. A może być bardziej perspektywiczna.
Sprzedaż online to cały ocean sprzężonych ze sobą interakcji. Nigdy nie wiadomo, gdzie, za co i kiedy wypłynie negatywna opinia o firmie – np. tylko z powodu bałaganu w magazynie. Dlatego każdy element procesu sprzedażowego musisz mieć pod kontrolą. Czasy spontanicznych amatorów dawno się skończyły.
Materiał partnera