Kiedy ponad pięć temu zaczynałam swoją przygodę z Coffeedeskiem, nikt – nawet ja – nie przypuszczał, że moje ulubione zwierzę stanie się swoistą maskotką marki. Co poniektórzy pukali się nawet w czoło, gdy na jakiekolwiek polecenie odpowiadałam: „Poczekaj, teraz rysuję kota”. Przecież kto by się przejmował tak błahą rzeczą jak jakiś śmieszny malunek na paczce. Przypadkowy żart rysunkowy nabrał z czasem ogromnego znaczenia – zarówno dla naszych klientów, jak i dla nas samych.
- Strona główna
- Baza wiedzy
- E-commerce od kulis: O kocie, który jeździł kurierem…
E-commerce od kulis: O kocie, który jeździł kurierem…
Czytaj więcej w tematach:
Odblokuj dostęp do dodatkowych materiałów
Zapisz się na bezpłatny newsletter!
Odbierz dostęp