Zastanawiasz się, czy w e-commerce jest miejsce dla każdego? Niezależnie od tego, co sprzedajesz, możesz rozpocząć działania w internecie. Pandemia przyśpieszyła wzrost nierówności między graczami e-handlu a podmiotami offline, ale też otworzyła tym drugim drzwi do wyścigu. Jak do świata online powinny wejść marki, które pozornie do niego nie pasują?

Dziś nawet firmy, które wcześniej nie traktowały kanału sprzedaży online priorytetowo, inwestują w e-działania zarówno w Polsce, jak i w ramach internacjonalizacji swoich biznesów. Pandemia wymusiła zaprzyjaźnienie się z internetem na takich branżach jak spożywcza, której przedstawiciele zaczęli szukać nowych sposobów na zaangażowanie kupujących. Tak rozpowszechniły się zakupy z dostawą do domu – i to z dostawą niemal natychmiastową. Q-commerce (quick commerce) to system szybkiej sprzedaży, czasem nazywany dostawą na żądanie, w którego ramach zamówienie ma dotrzeć do klienta nawet w mniej niż 10 min od jego złożenia online.
Nowe oczekiwania – nowe rozwiązania
Jak wskazuje raport Banku Światowego i PARP, co trzecia firma zwiększyła wykorzystanie internetu, aplikacji czy platform cyfrowych od czasów ogłoszenia pierwszego lockdownu, a aż 32% polskich przedsiębiorstw zaczęło częściej używać sieci, mediów społecznościowych, aplikacji czy platform cyfrowych w celach biznesowych, co wyraźnie wpłynęło na sprzedaż (wzrost aż o 45%).
Większym zainteresowaniem e-sklepów zaczęły cieszyć się także nowoczesne technologie, które mają jeszcze bardziej empatyzować z klientem na jego ścieżce zakupowej i uwzględniać jego specyficzne potrzeby – takie jak robienie zakupów w biegu, z dowolnego miejsca, tj. przez telefony komórkowe. Stąd większa popularność technologii PWA, która zapewnia szybsze, tańsze i lepiej działające strony, przypominające aplikacje mobilne i dostosowane do osób kupujących przez smartfony.
Zapamiętaj
Aplikacje PWA są bezpieczne, responsywne i zgodne ze wszystkimi przeglądarkami, a do tego umożliwiają wysyłanie wiadomości push oraz aktualizują się automatycznie.
Dla marek, które rozumieją wyraźnie rosnące znaczenie m-commerce, PWA okazało się wielką nadzieją. Ale przyszłością zakupów online – w każdej branży – jest także AI. W e-zakupach z wykorzystaniem sztucznej inteligencji liczy się skrócenie czasu od wejścia do sklepu do momentu złożenia zamówienia, a w tym pomogą inteligentne algorytmy i uczenie maszynowe.
Zapamiętaj
To właśnie skracanie jest trendem, na który podmioty e-commerce zwracają coraz większą uwagę. Teraz triumfy będzie święcić wszystko, co dąży do upraszczania, minimalizowania, konkretyzowania, oszczędzania czasu – tę tendencję widzimy co roku i co roku jest ona silniejsza. Skracanie komunikatów, artykułów, ścieżki zakupowej czy umożliwianie swobodnego multitaskingu to dobrodziejstwa, które przyniesie przyszłość.
Jak tę przyszłość realizować w e-commerce? Czy przyjazny UX, personalizacja, szybka dostawa i odroczone płatności są tylko drogą do celu, jakim jest zadowolony klient?
To się nigdy nie sprzeda online?
Jaka więc branża nie nadaje się do e-commerce? Trudno odpowiedzieć, ale dziś chyba taka już nie istnieje. Online można zamówić okulary korekcyjne, przymierzyć w domu i oddać te, które nie pasują, kupić leki, małe zwierzęta, a także maszyny rolnicze, czy… okna. Tę ostatnią możliwość daje firma Fakro.
25% rocznie – i stale rośnie
Klienci, którzy są przyzwyczajeni do kupowania online ubrań, biletów na koncerty, książek czy płyt, zaczynają szukać takiej możliwości także we wszystkich pozostałych kategoriach – nauczeni doświadczeniem, że wszystko jest możliwe.
Sprzedaż tradycyjna odchodzi więc w niepamięć – polski rynek e-handlu należy do najszybciej rozwijających się w Europie. Liczba sklepów internetowych w naszym kraju zwiększa się, a w ciągu ostatnich trzech lat wzrost ten osiągnął dynamikę 25% rocznie.
Wniosek? W e-commerce jest miejsce dla marki z każdej branży – nawet tej, która dotąd nie widziała swojej przyszłości w sieci.
Materiał partnera