Wielu właścicieli sklepów internetowych odkryło potencjał leżący w reklamie produktowej Google (reklama PLA). Są to małe reklamy graficzne wyświetlane nad wynikami wyszukiwania Google. Widzimy tam zdjęcie produktu, cenę, adres www sklepu z danym produktem oraz nazwę dostawcy samej reklamy. Reklamy produktowe są świetnym sposobem na promocję e-commerce, co udowadniają liczby stojące za infografiką przygotowaną przez jedną z największych agencji SEM w kraju - Verseo:
Jak widać, 650 reklamodawców zdecydowało się – rok do roku – na zwiększenie budżetu przeznaczonego na reklamy produktowe o 27,5%. Jednocześnie odnotowali w tym kanale wzrost sprzedaży o prawie 80%. Jeżeli zatem są wśród naszych czytelników właściciele sklepów internetowych, którzy jednocześnie nie korzystają z tej formy reklamowej, to pora by temat bardzo poważnie rozważyć.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Jeżeli jednak już korzystasz z reklamy PLA to wiedz, że… możesz to robić taniej!
Wszystko dzięki decyzji Komisji Europejskiej, która nakazała Google udostępnienie tejże przestrzeni innym porównywarkom cenowym (CSS) w celu wyświetlania reklam. Od teraz każdy system będący CSSem może partycypować w wyświetlaniu takiej promocji co implikuje fakt pominięcia prowizji Google, która wynosi średnio 20% budżetu przeznaczonego na kliknięcia.
Twoja reklama bierze udział w swoistej aukcji, na skutek której wyświetlasz się tym efektywniej im – m.in – dasz wyższy budżet. Przeznaczając na dane kliknięcie złotówkę, de facto oferujesz tylko 80 groszy bowiem Google na wejściu pobiera prowizję 20 groszy. W innym systemie taka sytuacja nie ma miejsca – przynajmniej w przypadku Verseo CSS.
Warto zatem dodać swój sklep do jednej z takich porównywarek, by rzeczoną prowizję pominąć. W przypadku Verseo jest to całkowicie darmowe, a dodanie swojej kampanii i feedu produktowego jest banalnie proste i w zasadzie oznacza przekazanie podstawowych danych kampanii opiekunowi. Co ważne, nie trzeba być klientem tej agencji, by to zrobić. Nie udostępnia się również żadnych danych wrażliwych, ani samych danych kampanii. Ponadto – ponieważ cała procedura jest bezpłatna – nie skutkuje związaniem się żadną umową.
Taniej o 20%, darmowe narzędzie – gdzie jest haczyk?
Każdemu z nas, na wieść o czymś darmowym, zapala się czerwona lampka. Tutaj jednak nie ma powodu do obaw. Po prostu Google stracił monopol na jednym z obszarów i sporo agencji digital postanowiło wypełnić lukę pobierając stały, ale relatywnie mniejszy niż prowizja Google, abonament. Jednak duże podmioty, jak Verseo, mogą sobie pozwolić na stworzenie infrastruktury tego typu za darmo. I robią to z intencją poszerzania swojego zasięgu wśród potencjalnych klientów na przyszłość. Jeżeli jednak nie chcesz zmieniać swojej agencji, to nie ma problemu – możesz w tym systemie partycypować – nie ma żadnych przeszkód. Poniżej też kilka dodatkowych argumentów.
- 20% tańsze kliknięcia w Google Shopping.
- Verseo nie potrzebuje danych Twoich kont.
- Darmowy ruch z porównywarki Verseo CSS.
- Brak innych kosztów.
- Szybka implementacja.
- Zasięg na całą Unię Europejską.
- Brak negatywnego wpływu na wynik jakości reklamy.