Polska platforma sklepowa IdoSell (z GMV na poziomie 14 mld zł) sprawdziła, jak cross-border rozwija się w rodzimym e-commerce. Stworzyła raport, który pokazuje, gdzie i na jakich rynkach najlepiej radzą sobie sklepy, które korzystają z jej usług. Badaniu poddano wyniki sprzedaży ponad 6,5 tys. sklepów internetowych.
Gdzie sprzedają polskie sklepy?
– Dane IdoSell pokazują, że polskie sklepy z roku na rok coraz śmielej wchodzą na kolejne rynki. Sprzedawcy patrzą też w zupełnie nowych kierunkach. Na popularności zyskują chłonne rynki Europy Środkowo-Wschodniej – mówi Aleksandra Kubicka, international bussines development manager w IdoSell.
Zapamiętaj
Jak wynika z raportu IdoSell, w ciągu ostatnich lat polskie sklepy sprzedawały najwięcej na rynku niemieckim. Ci merchanci, którzy zdecydowali się zainwestować w rozwój swojego biznesu w tym kierunku, zyskali całkiem sporo. W 2019 r. (w okresie od stycznia do kwietnia) GMV (Gross Merchandise Value, czyli wartość złożonych zamówień ) sklepów sprzedających do Niemiec wynosiło ponad 39 mln zł, a już w 2022 r. (r/r) ponad 128 mln zł.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Kolejnym rynkiem, na którym chętnie i dużo sprzedają sklepy na IdoSell są Czechy (w 2019 r. GMV na poziomie 18 mln zł, w 2022 r. ponad 62 mln zł). Ciekawa zmiana miała miejsce na ostatnim miejscu podium. W 2019 r. była tam Wielka Brytania (12 mln zł GMV). Tymczasem w 2021 r. to miejsce należało już do Rumunii (ponad 28 mln zł GMV, w 2019 r. było to zaledwie 6 mln). Rynek brytyjski z GMV na poziomie 21 mln zł stał się dopiero siódmym w kolejności kierunkiem cross-border. Wyprzedziły go Francja, Słowacja i Węgry.
Nasze sklepy potrafią sprostać wysokim wymaganiom niemieckich klientów. A są to świadomi konsumenci, porównujący oferty i nie lubiący przepłacać. Polscy sprzedawcy mogą zdobywać klientów na tym bardzo konkurencyjnym rynku nie tylko dzięki cenom towarów, ale i szybkiej dostawie. To idealne warunki do handlu transgranicznego i zawsze będzie to główny kierunek handlu. Świetnie nam idzie również handel z Czechami. Rynek o wiele mniejszy, nie ma tam dominującej platformy marketplace, ale za to liczba sklepów, z którą trzeba konkurować imponująca, bo ponad 40 tys. Sklepy z Polski dostrzegają też potencjał Rumunii, która już od jakiegoś czasu odnotowuje spore wzrosty e-commerce. A wraz z pojawieniem się nowych, regionalnych dostawców usług logistycznych wejście na ten rynek jest jeszcze łatwiejsze.
Aleksandra Kubicka, international bussines development manager w IdoSell
Tuż za podium znalazły się takie kraje jak: Francja (GMV w 2019 r. ponad 9 mln zł, w 2022 r. prawie 27 mln zł), Słowacja (GMV w 2019 r. ponad 7 mln zł, w 2022 r. ponad 25 mln zł), Węgry (GMV w 2019 r. ponad 5 mln zł, w 2022 r. ponad 21 mln zł), Włochy (GMV w 2019 r. ponad 5 mln zł, w 2022 r. ponad 20 mln zł), Litwa (GMV w 2019 r. ponad 3,5 mln zł, w 2022 r. ponad 17 mln zł), Holandia (GMV w 2019 r. ponad 3,5 mln zł, w 2022 r. ponad 15 mln zł), Wielka Brytania (GMV w 2019 r. ponad 12 mln zł, w 2022 r. ponad 21mln zł).
Największy przyrost liczby transakcji od 2020 do 2021 roku odnotowały sklepy, które sprzedawały do Słowacji (66 proc.), Rumunii (59 proc.), Czech (54 proc.), Włoch (49 proc.), Węgier (41 proc.) i Niemiec (38 proc).
– Europa Środkowo-Wschodnia to dynamicznie rosnący rynek i widać to w danych IdoSell. Liczba transakcji w naszych sklepach pokazuje, jak szybko przybywało kupujących ze Słowacji, Rumunii i Czech – tłumaczy Aleksandra Kubicka.
A co sprzedaje się najlepiej? Za granicą znakomicie radzą sobie te sklepy IdoSell, które oferują odzież i obuwie, meble i dodatki do domów oraz artykuły dla zwierząt.
Chcesz dowiedzieć się, jak zaplanować i prowadzić sprzedaż międzynarodową? Sięgnij po EwP19 o sprzedaży transgranicznej online.
Marketplace czy własny sklep?
W teorii sprzedaż cross-border najłatwiej jest zacząć poprzez marketplace. Na poszczególnych rynkach można skorzystać z Amazon, Cdiscount, Spartoo czy też Ebay. Wielu sprzedawców stawia sobie pytanie, czy (lub kiedy) warto otwierać własny sklep.
– W przypadku rynku niemieckiego wartość zamówień z obu źródeł rozkłada się mniej więcej po równo. sprzedaż na Amazonie to jednak dominujący trend polskiego handlu cross-border. Przy sprzedaży z Polski do Wielkiej Brytanii i Francji marketplace ma już mniejszy udział, tam własny sklep ma przewagę – mówi Aleksandra Kubicka.
Udział sprzedaży przez własny sklep stopniowo rośnie. Polscy sprzedawcy coraz śmielej budują swoją markę za granicą. W okresie od stycznia do kwietnia 2019 r. sprzedaż cross-border przez serwisy wynosiła 21 proc., z kolei w sklepach internetowych 59 proc. W analogicznym okresie 2022 r. udział marketplace wyniósł 14 proc., a sklepów 68 proc.
Chcesz poszerzyć swoją wiedzę o skutecznej sprzedaży na platformach sprzedażowych? Sięgnij po EwP14 o sprzedaży na marketplace’ach i efektywnym budżecie w e-commerce.
Kto rośnie szybciej?
Specjaliści e-commerce już od dłuższego czasu mówią o tym, że cross-border to naturalny kierunek rozwoju sklepów internetowych. Potwierdzają to również badania IdoSell.
Zapamiętaj
Dynamika wzrostu biznesów, które zdecydowały się na wyjście na kolejne rynki jest zdecydowanie wyższa niż tych, które koncentrują się tylko na sprzedaży w Polsce. W 2020 i 2021 r. sklepy te rosły o 73 i 53 proc. (wzrost GMV). W tym samym czasie tych z polskiego rynku wzrastała o 39 i 24 proc.
– Warto być tam, gdzie rynki wciąż dynamicznie rosną. To dobry moment na ekspansję i nie powinno się odkładać decyzji na kolejne lata. Co prawda nakłady pracy, które trzeba włożyć chociażby w poznanie nowego rynku czy też tłumaczenie sklepu mogą przerażać. Jednak najnowsza technologia pomaga w szybkim i łatwym wyjściu z przetłumaczoną ofertą za granicę – mówi Aleksandra Kubicka.