Już w najbliższych tygodniach może dojść do paraliżu ruchu lotniczego cargo. Pogłębiający się kryzys w PAŻP na linii p.o. Prezesa Janusza Janiszewskiego – związki zawodowe spowodował, że ponad 82% pracowników (ACC i APP Warszawa) rozwiązało umowy o pracę, łącznie 175 z 208 kontrolerów ruchu lotniczego. Najwięksi polscy i światowi przewoźnicy, w przypadku braku porozumienia, będą musieli liczyć się z poważnymi opóźnieniami, a wręcz paraliżem dostaw.
Istota sporu w PAŻP
Od 23 grudnia 2021 toczy się spór zbiorowy w PAŻP. Podstawą sporu jest organizacja pracy kontrolerów ruchu lotniczego, informatorów służby informacji powietrznej oraz personelu wsparcia operacyjnego. Z powodu drastycznego spadku w zakresie kultury bezpieczeństwa, prowadzonego procesu zwolnień grupowych i wypowiedzeń zmieniających w połączeniu z wprowadzeniem nowych zasad wynagradzania, ponad 86% pracowników APP Warszawa oraz 81% pracowników ACC Warszawa rozwiązało umowy o pracę.
Kwestie sporne dotyczą m.in. SPO czyli pojedynczo obsługiwanego stanowiska przeznaczonego dla dwóch kontrolerów, notorycznego nierespektowania raportów bezpieczeństwa i fatalną atmosferę w pracy. Postulatem ZZKRL jest odstąpienie od zmian niektórych postanowień wprowadzonego regulaminu pracy, wycofanie się przez Ministerstwo Infrastruktury z prac legislacyjnych związanych z podniesieniem nominału czasu pracy i odebrania konstytucyjnego prawa do strajku.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
– Średnio kontroler ruchu lotniczego obsługuje jednocześnie 15-21 samolotów w jednym sektorze kontroli. Obecnie Polska podzielona jest na 16 sektorów, co oznacza, że jeżeli nie będzie zapewniona pełna obsada stanowisk kontrolerskich opóźnienia w ruchu będą trudne do przewidzenia, a być może co drugi samolot w ogóle nie wyleci. Kryzys w PAŻP związany z masowymi odejściami, nie dotyczy tylko kontrolerów obszaru dotyczy również kontrolerów zbliżania najważniejszych polskich lotnisk. Jeśli tak drastycznie zmniejszy się liczba kontrolerów, to nawet wprowadzony bardzo ryzykowny system pracy SPO nie pozwoli na przepustowość taką jaką mamy obecnie.
W efekcie już w marcu i kwietniu będziemy obserwować opóźnienia w obsłudze samolotów cargo należących m.in. do Polskich Linii Lotniczych LOT SA Cargo, DHL Global Forwarding, DB Schenker, czy UPS. Sytuacja w PAŻP może wpłynąć na ograniczenia w ruchu lotniczym nad Polską i polskimi lotniskami, przerwanie niektórych łańcuchów dostaw, co potencjalnie niesie ryzyko kosztów i odszkodowań o jakie firmy będą występować – powiedział Maciej Bartosz Sosnowski, Przewodniczący ZZKRL.
Spór a cross-border e-commerce
Jak spór w PAŻP może się przełożyć na cross-border e-commerce w Polsce? Komentarzem podzielił się Arkadiusz Kawa, dyrektor Łukasiewicz – Poznańskiego Instytutu Technologicznego.
Zagraniczne przesyłki KEP (kurierskie, ekspresowe i paczkowe) stanowią tylko ok. 5% w liczbie wszystkich przesyłek. Takie przesyłki są dostarczane zarówno w trybie ekspresowym, jak i ekonomicznym. Te pierwszą stanowią ok. 2% wszystkich przesyłek i są dostarczane transportem lotniczym, natomiast te drugie ok. 3% i ich transport jest realizowany pojazdami samochodowymi.
Od kilku już lat znacznie szybciej rośnie segment przesyłek ekonomicznych niż ekspresowych, co było spowodowane ciągle rozwijającym się trendem na tańsze, ale dłużej trwające usługi międzynarodowe. Przesyłki ekspresowe są nawet kilkukrotnie droższe od ekonomicznych. Wykorzystuję się więc je głównie dla przesyłek bardzo pilnych lub relatywnie drogich towarów.
W przypadku dostaw zagranicznych dla e-commerce wykorzystuje się w większości transport ekonomiczny – w ramach krajów europejskich jest to transport samochodowy, a dla przesyłek z Azji jest to transport morski lub kolejowy. Droższy transport znacznie zmniejsza opłacalność zakupów produktów zagranicą. W związku z tym nie widzę większego zagrożenia dla e-commerce związanego ze zmianami w ruchu lotniczym. Większe wyzwanie mają natomiast przedsiębiorstwa, które potrzebują pilnych dostaw zamawianych produktów z zagranicy lub wysyłanych zagranicę.