Rumunia od kilku lat należy do ulubionych kierunków ekspansji polskich e-sklepów. I nic w tym dziwnego. 20 milionów coraz zamożniejszych mieszkańców, chętnie robiących zakupy w internecie, to potencjał, który warto wykorzystać. Tym bardziej, że odległość z Polski do Rumunii jest relatywnie niewielka, a dzięki dedykowanym e-commerce usługom logistycznym czas doręczeń paczek znacznie się skrócił.
Eksperci szacują obecnie wartość rumuńskiego e-commerce na ponad 6 miliardów euro. Do 2029 r. rynek ma rozwijać się w tempie dwucyfrowym i wzrosnąć do 9 miliardów. Pomoże w tym duża penetracja internetu (około 90%) i rosnąca liczba e-konsumentów. Obecnie zakupy w internecie robi ponad 65% Rumunów. W Europie Środkowo-Wschodniej to drugi największy rynek (po Polsce, która jest zdecydowanym liderem), wyraźnie dojrzewający i posiadający jeden z najwyższych potencjałów wzrostu w regionie.
Największym sprzedawcą jest eMAG. To platforma, która powstała w 2021 r. i dziś jest niekwestionowanym liderem e-handlu w Rumunii, Bułgarii i na Węgrzech. Oferuje produkty we wszystkich kategoriach – bezpośrednio lub przez przedsiębiorców w ramach marketplace. Codziennie odwiedza ją ponad pół miliona konsumentów.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
EMAG jest najprostszym sposobem na rozpoczęcie e-commerce’owej działalności w Rumunii. Platforma darmowo wspiera sprzedających na wiele sposobów, umożliwiając m.in. tłumaczenie opisów produktów przez sztuczną inteligencję czy automatyczną zamianę cen na waluty krajowe. Obecnie na marketplace sprzedaż prowadzi ponad 50 tysięcy sklepów.
Dzięki takim ułatwieniom największym wyzwaniem, przed jakim stają polscy przedsiębiorcy, którzy chcą sprzedawać na eMAG-u, jest logistyka – mówi Lech Biernat, CEO Olza Logistic i ekspert ds. e-rynków w Europie Środkowo-Wschodniej. – Transport paczek do Rumunii oraz logistyka rewersyjna wymagają sprawnego łańcucha na pierwszej, środkowej i ostatniej mili.
Jednym z najbardziej efektywnych rozwiązań jest wysyłka towaru z Polski za pomocą operatora specjalizującego się w przesyłkach e-commerce w Europie Środkowo-Wschodniej, a później doręczenie paczki przez jednego z lokalnych kurierów, który współpracuje z eMAG-iem. Dzięki temu odbiorca paczki może wybrać na platformie komfortowy dla siebie sposób doręczenia i swojego ulubionego kuriera.
Czy w takiej sytuacji trzeba podpisywać wiele umów z różnymi dostawcami? Nie. Można skorzystać z oferty takich firm jak Olza Logistic, gdzie w ramach jednej umowy otrzymuje się kompleksowe rozwiązanie, uwzględniające każdy aspekt transgranicznej logistyki.
Nasz łańcuch logistyczny jest bardzo prosty i niezawodny. Posłużmy się przykładem e-sklepu z Warszawy. Po wpłynięciu zamówienia na eMAG-u sami odbieramy paczki od sprzedawcy, a potem własnym line-haulem zawozimy je do naszego magazynu centralnego w Cieszynie. Stąd wyrusza, także nasz własny, codzienny fracht do Rumunii, którym dowozimy przesyłki do lokalnych spedytorów współpracujących z platformą. Mamy podpisane umowy m.in. z: Cargusem, Fan Courier i Sameday. Nadawcy wystarczy jedna umowa z Olzą, aby móc korzystać z nich wszystkich – mówi Lech Biernat.
Doręczenia realizowane są multikanałowo. Olza oferuje home delivery świadczone przez Cargusa i FAN Courier oraz 3500 punktów odbioru, w tym 2700 automatów paczkowych eMAG Courier/Sameday Easybox.
Wszystkie punkty znajdują się w bazie danych Olzy, która zawiera w sumie ponad 80 000 pick-up pointów w Europie Środkowo-Wschodniej. Dostęp do bazy możliwy jest poprzez interfejs API lub za pomocą darmowego, gotowego do implementacji w sklepowym e-koszyku widgetu.
Olza posiada także w pełni zintegrowany z systemami eMAG panel wysyłkowy. Pozwala on m.in. na:
- pobieranie zamówień z eMAG,
- generowanie listów przewozowych,
- śledzenie zamówień.
W efekcie polski sprzedawca otrzymuje rozwiązanie gwarantujące pełną automatyzację obsługi wysyłek.
Olza Logistic to także wygodne i praktyczne zwroty oparte na bazie lokalnych magazynów – dodaje Lech Biernat. – Klient po prostu odsyła towar na krajowy, rumuński adres, co jest dla niego rozwiązaniem prostym i tanim. Resztą – realizowanym codziennie transportem paczek z powrotem do Polski i zwrotem do nadawcy – zajmujemy się już my.
Przygotowując się do sprzedaży, warto pamiętać, że Rumuni są wciąż dość zachowawczy, jeśli chodzi o płatności. Według różnych danych około 70% zamówień w sieci jest wciąż opłacanych za pobraniem, a pozostałe 30% –za pośrednictwem płatności online. Olza Logistic oferuje kompletny i bardzo efektywny serwis pobrań. Należności przelewane są niezwłocznie po ich otrzymaniu na rachunek e-sklepu w lokalnej walucie (RON).
Rumunia leży dalej niż najpopularniejsze kraje wysyłkowe Europy Środkowo-Wschodniej, takie jak Czechy, Słowacja czy Węgry, dlatego standardowy czas doręczenia wynosi 48 godzin – mówi Lech Biernat. – Odległość jest też powodem, dla którego wielu przewoźników oferuje transport do Rumuni tylko w wybrane dni tygodnia. My jesteśmy tam codziennie.
Materiał reklamowy partnera