Platforma eBay obecna jest na polskim rynku już od kilku lat, ale teraz chce się bardziej zaangażować. Czy wprowadzenie funkcji automatycznego tłumaczenia pozwoli serwisowi skuteczniej dotrzeć do polskiego e-klienta? Dlaczego eBay nie był w stanie do tej pory osiągnąć pozycji „ulubionej platformy zakupowej Polaków”? Jak powrót serwisu wpłynie na polski e-commerce?
Platforma eBay obecna jest na polskim rynku już od kilku lat, ale teraz dzięki większemu zaangażowaniu chce się znaleźć w trójce największych platform e-commerce w Polsce. Na początek firma wprowadziła funkcję automatycznego tłumaczenia ofert na język polski. Wykorzystuje do tego rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji, które tłumaczą treści widniejące na stronie, uwzględniając przy tym unikalność i złożoność języka. Zmiany mają ułatwić użytkownikom przeszukiwanie ofert oraz umożliwić kontakt w języku polskim ze sprzedawcami. Przy okazji zostały też udostępnione specjalne podstrony serwisu, które prezentują produkty z całej Europy.
Opinią na temat powrotu platformy eBay na polski rynek dzieli się Justyna Skorupska, członek Rady Izby Gospodarki Elektronicznej, szefowa Grupy Merytorycznej B2B e-commerce.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Opinia eksperta
Czy wprowadzenie funkcji automatycznego tłumaczenia pozwoli platformie eBay w końcu „przebić się” na polskim rynku?
Platformy typu marketplace odpowiadają w ujęciu globalnym za 62% całego rynku e-handlu, a prognozy przewidują, że w najbliższych latach ich udział może wynieść do 75%. Konkurencja między platformami globalnymi a lokalnymi niesie tylko korzyści dla ich klientów. Dodatkowe funkcjonalności i udogodnienia to oręż w walce o przewagę konkurencyjną. Automatyczne tłumaczenie ofert na lokalny język to nie jest już przewaga. To raczej oczekiwany przez klientów standard.
eBay jest bardzo dobrym portalem, jeśli przedsiębiorca chce zacząć sprzedawać produkty za granicę. Dotyczy to również wchodzenia na nasz rodzimy rynek firm zagranicznych. Wydaje się zatem, że eBay może walczyć o klienta lokalnego, który lubi kupować w zagranicznych e-sklepach. Z drugiej strony serwis eBay ma globalny system kont, dzięki czemu sprzedaż jest taka sama w każdym kraju, a sprzedawcy na całym świecie mają spójny profil opinii. Podjęcie decyzji, w który marketplace przedsiębiorca ma zainwestować czas i środki zależy tylko i wyłącznie od jego strategii wejścia w cross border e-commerce.
Jak powrót eBay wpłynie na polski e-commerce?
„Nowe otwarcie” eBay w Polsce to nie jest rewolucyjna zmiana na lokalnym rynku e-commerce. eBay od 2005 r. próbował przekonać do siebie Polaków, ale nie był w stanie zdeklasować Allegro. Czy jest to możliwe w 2022 r.? Odpowiedź na to pytanie wydaje się prosta – raczej małe szanse, ale…
W biznesie, i nie tylko, zawsze liczą się posiadane zasoby zarówno te finansowe, jak i intelektualne. Allegro jest w Polsce niekwestionowanym liderem jeżeli chodzi o rynek konsumencki, ale dzisiaj walka toczy się o klienta biznesowego i tutaj jeszcze karty nie zostały rozdane.
Z drugiej strony eBay jeszcze mniej niż dekadę temu miał ponad 10% udziału w amerykańskim rynku e-commerce, a dzisiaj teraz to mniej niż 5%. Reszta rynku nadal rosła, eBay nie nadążał.
„Naszym celem jest stanie się jedną z ulubionych platform zakupowych Polaków w najbliższych latach” – czytamy w komunikacie prasowym. Dlaczego platformie do tej pory nie udało się tego osiągnąć?
eBay nie był w stanie osiągnąć pozycji „ulubionej platformy zakupowej Polaków”, ponieważ nie docenił naszego rynku i przyzwyczajeń lokalnych e-konsumentów. Słaba obsługa użytkownika to był jeden z błędów w początkowej fazie istnienia na lokalnym rynku. Na ten moment zapowiadane jest wprowadzenie rozwiązań nie tylko z punktu widzenia UX, ale również płatności czy dostaw. Na dziś eBay nie udostępnia jeszcze ani BLIK-a, ani szybkich przelewów. Nie pomoże bogata oferta, jeżeli nie będzie pozytywnego doświadczenia klienta, a wystarczy wejść na platformę i zobaczyć, jak bardzo odstaje funkcjonalnie i użytkowo od Allegro, OLX czy Amazon.