Czy wiesz, że ponad połowa e-maili wysłanych w 2020 r. została zakwalifikowana jako spam? Zgodnie ze statystykami opublikowanymi przez Statista.com większość z nich została poprawnie przypisana do tego folderu ze względu na niebezpieczną zawartość (wirusy takie jak trojany, spyware i ransomware). Część z nich stanowiła jednak kampanie marketingowe, błędnie wrzucone do jednego worka ze spamem. Trzeba się więc zastanowić, dlaczego tak się dzieje i co zrobić, żeby tego uniknąć.
Z tego artykułu dowiesz się:
- jak sprawić, żeby odbiorcy chętniej otwierali Twoje newslettery,
- jakie rodzaje tematów newslettera zapewnią Ci wysoki open rate,
- gdzie szukać inspiracji dotyczących designu newsletterów.
Jeśli chcesz podnieść współczynnik otwarć newsletterów, musisz (przez jakiś czas) jak najwięcej z nimi eksperymentować i wyciągać wnioski. Żeby ułatwić Ci to zadanie, przedstawiam garść sprawdzonych wytycznych.
1. Nie przesadzaj z długością
Jedno – czy dwuwyrazowy temat może wygenerować bardzo wysoki wskaźnik otwarć, ale nie można stosować tego podejścia przez dłuższy czas, bo w końcu odbiorcy przestaną zwracać na niego uwagę. Trzeba uważać, aby nie przesadzić także w drugą stronę. Możesz przyjąć, że temat e-maila nie powinien się składać z więcej niż 10 wyrazów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że przeglądarka pocztowa adresata nie wyświetli go wtedy w całości.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
2. Wzbudzaj zainteresowanie
Wymyśl temat, który wzbudzi zainteresowanie odbiorcy. Nie podawaj wszystkiego na tacy, tylko zastanów się, co może go zaintrygować. Czasem możesz wykorzystać szczegóły („Zobacz, jak obniżyć koszty w swojej firmie o 20%”), a czasem napisać bardziej ogólnie („Mamy dla Ciebie prezent…”). Twoim zadaniem jest zaskoczenie adresata, kiedy ten przegląda pocztę, w której ma setki wiadomości.
3. Stosuj personalizację
Jestem przeciwny wstawianiu imienia w temacie każdego newslettera (odbiorcy wyrabiają w sobie odporność na każdego rodzaju sposób na zwrócenie ich uwagi), ale wielokrotnie się przekonałem, że ta metoda – stosowana umiejętnie – pozwala podnieść współczynnik otwarć. Poza tym personalizować można nie tylko imieniem. Jeśli wgrasz do narzędzia do e-mail marketingu trochę więcej danych, będziesz mógł tworzyć ciekawsze tematy, takie jak: „Artur, nie było Cię u nas od stycznia” (personalizacja za pomocą imienia i daty ostatniej wizyty na stronie).
4. Nawiązuj do bieżących wydarzeń
W tematach newsletterów warto odnosić się do otaczającej rzeczywistości. Przykład? Meteorolodzy przewidują nadejście fali upałów. Sprzedajesz artykuły spożywcze? Przypomnij o konieczności picia dużych ilości płynów. Prowadzisz sklep ze sprzętem AGD? Poleć zakup klimatyzatora i podkreśl przy okazji, że w związku z podwyższonym zainteresowaniem tymi produktami niedługo może ich zabraknąć w magazynach.
A skoro mowa o brakach w magazynach, to zawsze, gdy tylko masz taką okazję…
5. Wzbudzaj poczucie pilności
Zawsze przypominam, że najważniejsze okresy każdej akcji promocyjnej to początek oraz koniec. To wtedy masz największe szanse na wzbudzenie zainteresowania konsumenta i na sprzedaż. Na początku robisz to przez pokazywanie atrakcyjnej oferty (działa tu efekt świeżości), a na końcu o niej przypominasz i podkreślasz, że to już naprawdę ostatnia szansa (efekt poczucia pilności). Podkreśl, że to ostatnie produkty objęte promocją albo że akcja trwa tylko do jutra, do określonej godziny.
6. Wykorzystuj preheadery
W pierwszym punkcie zasugerowałem, abyś trzymał się krótkich tematów – takich od 1 do 10 wyrazów. Jeżeli jednak chciałbyś dodać coś więcej, zawsze możesz to zrobić w preheaderze. To pierwsza linijka wiadomości, wyświetlana jeszcze nad właściwą treścią. Może nawiązywać do tematu (temat: „Smartfony X taniej do 500 zł”, preheader: „A jeśli złożysz zamówienie jeszcze dzisiaj, to…”), ale nie musi (możesz zawrzeć w niej inną informację, która będzie miała szansę zainteresować odbiorcę).
7. Wykorzystuj pole nadawcy
Większość osób nie robi z niego większego użytku. Ot, po prostu wstawiają w nich nazwę firmy i tyle. Czasem to wystarczy, ale przeważnie można się bardziej postarać o uwagę odbiorcy. Możesz napisać np.: „[nazwa firmy] – Twój informator promocyjny”. Albo wstawić imię i nazwisko kogoś, kto pisał treść wiadomości. Możliwości jest bardzo wiele. Podobnie jak w przypadku tematów – eksperymentuj!
Stosuj testy A/B
Jeśli chcesz otrzymywać wiarygodne wyniki swoich eksperymentów z tematami wiadomości, powinieneś wykorzystywać funkcję testów A/B (lub A/B/X). Oferuje ją chyba każde liczące się narzędzie do e-mail marketingu. Przy jej użyciu podziel część bazy odbiorców (np. 40–50%) na dwie grupy i wyślij do tych grup różne tematy. Ale nie zupełnie inne, bo niewiele się wtedy dowiesz. Niech różnią się jednym elementem.
Przykłady
- W jednym temacie zastosuj personalizację imieniem („Artur, mamy coś dla Ciebie!”), a w drugim zacznij od zwykłego przywitania („Hej, mamy coś dla Ciebie!”).
- W jednym napisz o rabacie kwotowym („Tylko dziś dżinsy taniej do 80 zł”), a w drugim – o procentowym („Tylko dziś dżinsy taniej do 20%”).
- W jednym wspomnij o najwyższej kwocie zniżki w ramach promocji („Smartfony X taniej do 500 zł”), a w drugim – o najniższej dostępnej cenie („Smartfony X już od 999 zł”).
Wtedy będzie Ci najłatwiej wyciągnąć wnioski. Zobacz, jak Twoi klienci reagują na różnego rodzaju tematy. Poznaj ich lepiej i zacznij generować wyższe open rate’y.